Postanowiłam dziś stworzyć na stronie nową serię i zebrać miejscówki 'spoza utartych szlaków’. Miejsca mniej znane i mniej opisywane przez przewodniki. Uwierz, w Barcelonie jest ich cała masa i można tak jak my mieszkać tu już pięć lat i nie znać jeszcze wszystkich. Dla kogoś kto był w Barcelonie już kilka razy, niektóre z opisanych przeze mnie miejsc mogą się wydawać 'komercyjne’ ale jeśli ktoś wpada tutaj po raz drugi po zaliczeniu 'klasyków’ to mogą się okazać super alternatywą. Pamiętajmy też o tym, że każdy z nas ma inny gust i inne zainteresowania. Nasze listy staramy się oczywiście tworzyć pod wszystkich ale są 'naszymi’ ulubieńcami. Lista jest początkiem serii i będziemy tu dodawać każdą nową miejscówkę, która nas zachwyci lub uznamy, że jest warta uwagi. Zaczynamy:
TORRE BELLESGUARD – GAUDI
Budynek przebudowany przez Gaudiego na początku XX wieku na prośbę znajomych, rodziny Figueres. Zależało im aby odzyskać historyczną wartość tego miejsca. Inspiracją Gaudiego był średniowieczny zamek, który stał w tym samym miejscu za czasów ostatniego króla Korony Aragonii, hrabiego Barcelony Marcina I Ludzkiego. Wieża znajduje się na osiedlu Sarrià nieco dalej od turystycznego zgiełku i jest ciekawą alternatywą dla komercyjnego Casa Batlló czy Casa Mila.> MAPKA
GOTYCKI SZPITAL ŚW. KRZYŻA
Zabytkowy szpital zbudowany pomiędzy XIV a XVI wiekiem to piękny kompleks historycznych budynków z klimatycznymi krużgankami znajdujący się w sercu dzielnicy Raval. Był pierwszym szpitalem w mieście zbudowanym na tak ogromną skalę. Cztery dwupiętrowe skrzydła otaczające patio zcentralizowały sześć mniejszych szpitali funcjonujących w tamtych czasach w Barcelonie. Do końca XIX wieku szpital przestał spełniać wymagania rozwijającej się medycyny i ostatecznie przeniesiono go do nowej placówki, o której przeczytasz w kolejnym punkcie.
CIEKAWOSTA: Miesiąc przed zamknięciem, w czerwcu 1926 roku, przywieziono tu rannego w wypadku architekta Antoniego Gaudiego. Trzy dni później zmarł na jednym ze szpitalnych łóżek. Nie chciał aby przenoszono go do bardziej zaawansowanego szpitala. Jak uznał — Tu jest moje miejsce, wśród biednych.
Dzisiaj budynek należy do Urzędu Miasta. Znajduje się tu między innymi Biblioteca de Catalunya, Institut d’Estudis Catalans i szkoła artystyczna Escola Massana. Na patio znajdziesz też bardzo klimatyczny bar El Jardin gdzie w zaciszu gotyckich murów można napić się lampki wina czy vermuta oraz skosztować lokalnych tapasów. Wejście darmowe.
HOSPITAL SANTA CREU Y SANT PAU
Szpital św. Krzyża, o którym pisałam wcześniej przeniesiony został do nowej placówki w XX wieku. Budowę nowego szpitala rozpoczęto w 1902 roku przy ulicy Sant Antoni Maria Claret w okolicy budowanej już od jakiegoś czasu bazyliki Sagrada Familia. Wówczas w tamtej okolicy nie znajdowało się zbyt wiele budynków. Niestety prace nad budową nowego szpitala komplikowały się. Problemem był oczywiście brak odpowiednich funduszy. Głównym architektem i człowiekiem, który stworzył tę przepiekną budowlę był znany kataloński architekt Lluis Domènech i Montaner. W końcu, w 1920 roku budowa ruszyła dalej dzięki pomocy finansowej bankiera Pau Gila. W formie podziękowania jego imię zostało dodane do oficjalnej nazwy szpitala – Hospital de la Santa Creu y Sant Pau. Budynek funkcjonował jako szpital do 2009 roku. Dzisiaj to jeden z największych kompleksów muzealnych architektury secesyjnej.
W każdą pierwszą niedzielę miesiąca można go zwiedzać zupełnie za darmo. Więcej info TUTAJ.
REIALS DRASSANES DE BARCELONA – STOCZNIE KRÓLEWSKIE I MUZEUM MORSKIE
W okolicy barcelońskiego portu, zaraz obok pomnika Krzysztofa Kolumba znajduje się zabytkowy budynek dawnych Stoczni Królewskich. Zbudowano je w XIII wieku podczas rządów Piotra III Wielkiego i czasów kiedy Katalonia była częścią Korony Aragonii. Budynek powstał przy dawnych gotyckich murach obronnych, na jego terenie do dziś znajduje się dawny bastion Plaça de Santa Madrona. W jego wnętrzach, w których budowano kiedyś głównie statki wojenne, można dziś podziwiać historię morskiej kultury i nawigacji, która rozwijała się przez wieki w Barcelonie. Od lat 50-tych znajduje się tutaj Muzeum Morskie. Zobaczysz tu różnego rodzaju przyrządy nawigacyjne, broń oraz elementy ozdobne statków i łodzi. Najciekawszym eksponatem muzeum jest przepiękna reprodukacja hiszpańskiego galeonu z XVI wieku. Oryginalny galeon królewski pod dowództwem Juana de Asturia brał udział w bitwie pod Lepanto kiedy pokonano wojska tureckie w 1571 roku.
Wejście jest darmowe w każdą niedzielę po godzinie 15:00.
COLONIA GÜELL – KRYPTA GAUDIEGO
W czasach kiedy w Barcelonie szalała rewolucja przemysłowa, znany kataloński przedsiębiorca Euzebiusz Güell postanowił zbudować kolonię robotniczą na obrzeżach miasta. Miała to być fabryka połączona z miasteczkiem robotniczym, a jej pracownicy mieli dzięki takiemu odosobnieniu lepiej wykonywać swoją pracę bez zbędnych pokus (brandy, orujo itd). Güell postanowił zbudować również kościół dla swojej kolonii robotniczej a do jego budowy zatrudnił swojego rodzinnego architekta, którym był nie kto inny jak sam Antoni Gaudi. Niestety przemysłowiec nie doczekał zakończenia budowy, zmarł w 1918 roku kiedy powstała jedynie krypta kościoła. I tak niestety pozostało do dzisiaj, spadkobiercy nie chcieli kontynuować budowli ze względu na trudne czasy, które nastały w Hiszpanii.
Dziś kolonia jest częściowo zamieszkała, a częściowo jest to muzeum na świeżym powietrzu, które można zwiedzać wraz z kryptą nigdy nie ukończonej świątyni. Dojedziesz tam kolejką FCG S3, S4 i S8 z Plaça Catalunya na zwykłym bilecie 1 zony, przystanek nazywa się Colonia Güell.
Bilet wstępu do krypty kosztuje 8,30 EUR
PARK LABERINT D’ HORTA
Jedno z najbardziej zaskakujących miejsc w okolicach Barcelony. Jest to najstarszy zachowany park – ogród w mieście. Znajduje się u podnóża łańcucha górskiego Collserola. Powstał w 1791 roku na zamówienie bogatego właściciela Antoniego Desvallsa, potomka rodziny hiszpańskich bohaterów wojennych. Projekt włoskiego architekta Domenico Bagutti był typowym neoklasycystycznym ogrodem, jakie powstawały w XVIII wieku wśród zamożnych rodów. Przez wiele lat wystawiano tu różne sztuki teatralne na świeżym powietrzu dedykowane władcom i znanym artystom. Bywali tu królowie i słynni pisarze. Najbardziej znanym punktem ogrodu jest 750-metrowy labirynt z marmurowymi rzeźbami Ariadny i Tezeusza przy wejściu i figurą Erosa w centrum. Miejsce stało się sławne za sprawą sceny w labiryncie z filmu 'Pachnidło’, który kręcony był między innymi tutaj.
Dojedziesz tu metrem zielonej linii L3, przystanek Mundet (wyjście po prawej stronie schodami ruchomymi). Wejście jest darmowe w niedziele i środy. Poza tymi dniami kosztuje około 3 EUR i można płacić jedynie gotówką.
OGRODY PEDRALBES I PAWILONY GÜELL
Najprościej zahaczyć o to miejsce po lub przed wizytą na Camp Nou gdyż jest to ta sama okolica. Napiszę na pewno kiedyś post o samym Pedralbes bo to dosyć ciekawa dzielnica. Tymczasem, polecam zobaczyć teren Ogrodów Pedralbes oraz podejść pod bramę Pawilonów Güell.
Historia ogrodów sięga końca XIX wieku. W 1872 roku wspominany już przeze mnie przemysłowiec Euzebiusz Güell kupił sobie 'skromną’ działkę o powierzchni 30 000 m2. Znajdowała się na niej XVII-wieczna masia (taka katalońska posiadłość wiejska). W późniejszych latach została całkowicie przebudowana, a projekt trafił w ręce Gaudiego. Był on już wtedy rodzinnym architektem rodziny Güell. Teren nazywano Finca Güell i można powiedzieć, że była to letnia rezydencja rodziny. W 1918 roku Euzebiusz podarował ogrody wraz z posiadłością rodzinie królewskiej w zamian za otrzymanie od nich tytułu hrabiego.
CIEKAWOSTKA: Znajdują się tu trzy fontanny zaprojektowane przez Carles Buigasa (ten sam, który stworzył magiczne fontanny przy Plaça Espanya) oraz jedna, którą stworzył Gaudi tzw. Font d’Hèrcules w okolicy Pałacu Królewskiego.
W 2004 roku ogrody przejął Urząd Miasta i do dzisiaj miejsce funcjonuje przede wszystkim jako park. Odbywa się tu masa koncertów i imprez.
Dodam, że nie cały teren ogrodów został podarowany rodzinie królewskiej. Część terenu pozostała własnością rodziny Güell i do dzisiaj istnieje jako Pavellons Güell.
Niestety nie można jej zwiedzać, od lat prowadzone są tam prace renowacyjne. Warto za to podejść do bramy ozdobionej wielkim metalicznym smokiem. Smok oraz widoczne na szczycie ogrodzenia drzewo pomarańczy są nawiązanem do wiersza L’Atlàntida znanego katalońskiego pisarza Jacinta Verdaguera. Ten zaś nawiązał do mitologicznej opowieści o smoku Ladonie i ogrodzie Hesperyd. Jabłoń którą miały chronić mitologiczne postaci zamieniona została na pomarańczę, żeby było bardziej 'hiszpańsko’.
Dojedziesz tu zieloną linią metra L3, przystanek Palau Reial.
Zobacz też koniecznie nasz post o najlepszych punktach widokowych w Barcelonie. Jest on dopelnieniem tego tematu, ponieważ opisujemy tam również miejsca mniej znane, z których możesz podziwiać widoki na miasto. ZOBACZ POST.